Rower przełajowy – najlepsza szkoła jazdy?

Porównując różne modele rowerów z tej samej kategorii, często mówi się, że jeden bardziej wybacza błędy od drugiego. Może tak być za sprawą szerszych opon, lepszego zawieszenia, czy innej geometrii. Z rowerami przełajowymi jest trochę inaczej. Jeden może być lepszy od drugiego za sprawą hamulców, napędu, czy opon, jednak naklejka UCI na ramie, zdradzająca prawdziwy rower CXB, mówi jedno – ta maszyna ma jechać maksymalnie szybko przez 60 minut trwania wyścigu. Wygoda się nie liczy. Popełniasz błąd – gryziesz błoto.


Rower przełajowy CXB – Cyclo-cross Bike

Rowery przełajowe istnieją 'od zawsze'. Pierwsze zawody w cyclocrossie, bo o tej dyscyplinie tu mówimy, odbywały się już na początku XX wieku i były zimową formą treningu przygotowawczego do letnich zawodów w kolarstwie szosowym. Z czasem przerodziły się w osobną dyscyplinę. Co ciekawe, w takich krajach jak Belgia czy Holandia, cieszy się większą popularnością od tradycyjnego kolarstwa szosowego. W Belgii jest to niemal sport narodowy. Wyścigi przełajowe rozgrywają się jesienią i zimą. Zawody standardowo trwają 60 minut, zaś dla kategorii junior – 40 minut. Na trasę wyścigu składa się wiele okrążeń o długości od 2,5 do 3,5 km po asfalcie, bruku, drogach gruntowych, chodnikach itp. W tradycji utrwaliło się, że trasa powinna mieć przeszkody lub fragmenty uniemożliwiające jazdę i zmuszające zawodnika do zejścia z roweru i pokonania odcinka w biegu. Jeżeli przeszkoda jest niewielka, rower nad przeszkodą wystarczy przerzucić i można jechać dalej, w innym przypadku kolarz zmuszony jest do zarzucenia roweru na ramię i wbiegnięcie z nim po stromym zboczu lub schodach. I w tym momencie rysuje się nam zasadnicza różnica pomiędzy rowerami przełajowymi, a szutrowymi/gravelami: górna rura ramy powinna być poprowadzona poziomo jak w klasycznym rowerze szosowym, aby kolarz mógł swobodnie i szybko przełożyć pod nią rękę i założyć rower na ramię. Błoto na trasie wyścigu przełajowego tworzyło problem zapychających się nim klasycznych hamulców szczękowych, które dodatkowo ograniczały możliwość montażu szerszych opon z agresywnym, terenowym bieżnikiem. Rozwiązaniem okazały się hamulce typu Cantilever, z czasem zastąpione hamulcami tarczowymi. Poza tym rower przełajowy względem szosowego powinien mieć wzmocnione koła oraz ramę.

Zawody rozgrywane jesienią
Zawody rozgrywane zimą

Tradycja

Fundamentem cyclocrossu jest tradycja. Aby rower przełajowy mógł zostać dopuszczony do zawodów, musi spełniać normy UCI (Międzynarodowej Unii Kolarskiej). Taki rower nie może m.in. ważyć mniej niż 6,8 kg, być szerszy niż 50 cm (co w praktyce wyznacza maksymalną szerokość kierownicy), czy mieć opon szerszych niż 33 mm.
Na wielu trasach przełajowych lepiej poradziłyby sobie rowery XC (cross-country), oferujące lepszą przyczepność poprzez szersze opony, kontrolę dzięki szerszej kierownicy i trakcję za sprawą amortyzacji. O ile dawniej rowery XC były dużo cięższe niż rowery CX, to współczesny hardtail 29er może wręcz nie spełniać wymogu minimalnej wagi, zaś rower XC full suspension być cięższy od 'legalnego' przełajowego zaledwie o kilogram.

Giant TCX Advanced Pro 0 Force (2020) – ok. 19 500 zł

Pokochaj albo znienawidź rower Gravel

Trzecią opcją jest rower gravel. Temat podobny do kwestii „wybaczania błędów”. Wobec większości rowerów można powiedzieć – najlepiej pójść do sklepu, przejechać się, przekonać się samemu. Jeśli wcześniej nie jeździłeś rowerem z kierownicą szosową, to najprawdopodobniej pomyślisz, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują”. Pierwsze wrażenie może być złudne. Wyjdzie tu brak właściwego punktu odniesienia. W takiej sytuacji optymalnie będzie, jeśli przejedziesz się też dwoma gravelami: klasycznym i wyprawowym.
Rower przełajowy, niedoświadczonemu rowerzyście wahającemu się między wyborem roweru górskiego a szosowego, może wydawać się złotym środkiem. Owszem, rower przełajowy jest rowerem bardzo wszechstronnym, lecz dużym i częstym błędem jest mylenie tego z uniwersalnością. Przełajem można jeździć przez okrągły rok, bo w końcu projektowane są na sezon jesienno-zimowo-wiosenny. Rowerem tego typu jesteś w stanie pocisnąć szosą jak zwyczajnym rowerem szosowym i tylko zmęczysz się trochę bardziej. Zaś w terenie, przy odrobinie techniki, spokojnie możesz pojeździć ze znajomymi jeżdżącymi na hardtailach XC. Niemniej stający się standardem w przełajach napęd 1×10/11/12 utrudnia dobranie właściwej kadencji i efektywną jazdę w szosowym peletonie. Jednocześnie relatywnie wąskie opony 32-33c nie dadzą ci tyle przyczepności w błocie, co opony 2.1-2.2″ w rowerach XC.


You Might Also Like

No Comments

    Leave a Reply