Zastanawiasz się nad zakupem roweru, lecz nie wiesz, czy wystarczy ci używany, czy bardziej opłaca się zainwestować w nowy? To jeden z najczęstszych dylematów kupujących. Rosnące ceny paliw, zakorkowane drogi większych miast, czy w końcu pogarszająca się forma fizyczna motywują coraz więcej osób do zakupu roweru.
Na wstępie warto rozprawić się z powszechnym i błędnym przekonaniem, że rower kupuje się na lata, wręcz dekady. Naturalnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak było, lecz mając dziś do dyspozycji internetowe serwisy aukcyjne i sklepy pełne najrozmaitszych rowerów, w ciągu jednego dnia możemy sprzedać swój używany (choćby z aktualnego rocznika!) rower i kupić nowy. W większości przypadków będziemy na takiej transakcji stratni finansowo, jednak już pierwsza przejażdżka nowym nabytkiem może sprawić, że nie będziemy żałować ani jednej poświęconej na to złotówki.
Czynniki decydujące
Kupując rower, w pierwszej kolejności należy zastanowić się nad jego zastosowaniem oraz możliwościami finansowymi. Nie planując niczego poza sporadycznymi przejażdżkami na krótkich dystansach w niezbyt wymagającym terenie, lub wręcz wyłącznie na dojazdy np. na uczelnię czy do pracy z koniecznością zostawiania roweru pod gołym niebem, dobrym pomysłem będzie rozglądnięcie się za używanym jednośladem. A może któryś z naszych znajomych ma rower, którego z jakiegoś powodu nie używa i zechce nam go odsprzedać w korzystnej cenie? To trzy najczęstsze sytuacje przemawiające za zakupem roweru używanego, jednak w żadnej nie obejdzie się bez minimum wiedzy o rowerach. Przede wszystkim rozmiar ramy. O ile rower z usterkami lub częściami wymagającymi wymiany możemy oddać do serwisu rowerowego, w którym zostanie doprowadzony co najmniej do stanu używalności, o tyle z niewłaściwym rozmiarem ramy zazwyczaj nie da się wiele zrobić. W sytuacji, gdy maszyna jest tylko trochę za mała lub za duża, istnieje możliwość jej dostosowania za pomocą krótszego lub dłuższego mostka, opcjonalnie z regulacją wzniosu. Dodatkowo możemy zmienić wysunięcie siodełka w poziomie. Te dwa zabiegi czasami mogą całkowicie rozwiązać problem, choć często go tylko zmniejszają, a w skrajnych przypadkach – jak na przykład rama o dwa rozmiary za mała lub za duża – nie pomogą wcale. Wbrew pozorom pionowe wysunięcie siodełka nie służy do przystosowania roweru do naszego wzrostu. Wysokość siodełka jest parametrem względnie stałym: za nisko bądź za wysoko ustawione siodełko będzie skutkowało bólem kolan.
Gwarancja, eksploatacja
Myśląc o rowerze poważniej, nawet przy braku stosownej ilości gotówki, można zakupić go na raty. Wiele sklepów oferuje nieoprocentowane raty na rower. Postęp technologiczny dokonujący się w dziedzinie projektowania rowerów jest tak szybki, że już kilkuletnie rowery mogą mieć przestarzałe standardy, utrudniające lub wręcz uniemożliwiające ulepszenie roweru. Doskonałym przykładem jest budowa główki ramy roweru. Jeszcze kilka lat wstecz powszechnym standardem była stała szerokość rur sterowych, np. na stery 1-1/8″ w rowerach MTB. Tymczasem projektanci, dysponując odpowiednimi technologiami obróbki materiałów, postanowili wzmocnić ten element i wprowadzili system „tapered”, czyli rozszerzającą się ku dołowi rurę, co skutkuje nowym rozmiarem zarówno sterów jak i rur sterowych widelców: 1-1/8 – 1-1/5. W rezultacie trudno kupić dziś lepszy, nowy amortyzator do ramy wykonanej w starym standardzie. Podobnych przykładów można mnożyć.
Nowe technologie i doskonalsze systemu obróbki pozwalają też producentom udzielać dłuższych gwarancji na ramy rowerowe. Niektóre firmy, jak np. amerykański Marin, dają wręcz dożywotnią gwarancję na wszystkie ramy rowerów sztywnych (bez tylnego zawieszenia). Podstawową gwarancją jest wciąż 2 lata na cały rower. Jeśli w tym czasie nie ujawnią się wady fabryczne, możemy już spać spokojnie, lub… sprzedać rower, kupić nowy i wciąż cieszyć się z bezproblemowym załatwianiem ewentualnych problemów technicznych. Kupując nowy rower mamy też gwarancję, że… nie był kradziony. W samej tylko Polsce corocznie ginie, a właściwie zgłaszanych jest ok. 20 tys. kradzieży rowerów. Dodając liczbę rowerów bliżej nieznanego pochodzenia zza granicy, zwłaszcza strefy Schengen, można sobie wyobrazić, jak łatwo jest nieświadomie zostać paserem.
Komfort, progres
Może się zdarzyć i często tak się dzieje, iż rower staje się naszą pasją, naszym sposobem na życie. Nasze umiejętności rosną, rowerem zapuszczamy się dalej, wyżej, częściej. Wymagamy od niego więcej. Swoje postępy warto nagradzać stopniowo. Najlepiej rowerami, które wydają się zaprojektowane dla nas. W wybranych przez nas kolorach. Skonfigurowanych od początku przez nas samych. A to najłatwiej uzyskać w bogato wyposażonym salonie rowerowym z fachową obsługą, gdzie nie tylko kupimy niezbędny sprzęt, ale spotykając takich samych pasjonatów jak my, możemy zdobyć dobrych znajomych na całą naszą kolarską przygodę.
A co jeśli szukamy i szukamy i nie możemy znaleźć roweru dla siebie? Dobry salon rowerowy powinien mieć w swojej ofercie budowę rowerów customowych – zbudowanych specjalnie dla nas przy naszym udziale.
Bonus [ENG]
No Comments