Podczas gdy wielu producentów rowerów górskich proponuje początkującym sprzęt w geometrii ATB lub (quasi-)XC, Marin robi to, do czego zdążył nas przyzwyczaić – przedstawia modele dedykowane dla danego stylu i poziomu jazdy.
Lynx rufus, odmiana ścieżkowa
Tak można przetłumaczyć nazwę serii Marin Bobcat Trail. Bobcat – lynx rufux – ryś rudy. Występujący w 3 wersjach model roweru ścieżkowego, charakteryzuje się trailową geometrią ramy wykonanej z aluminium serii 2, co oznacza podwójne cieniowanie, przekładające się na bardzo dobry stosunek wagi do wytrzymałości. W ramie Bobcata nie znajdziemy szlifowanych spawów, co tylko potwierdza jego przeznaczenie.
Rower w geometrii ścieżkowej, by nie wchodzić w detale na osobny wpis, w porównaniu do roweru cross country, jest dłuższy, niższy i ma nieco ostrzejszy kąt główki ramy, co sprawia, że koło jest bardziej wysunięte do przodu.
Koła 27,5 i 29″
Większość ekspertów jest dziś zgodna: nie da się jednoznacznie stwierdzić, że rozmiar koła Y jest lepszy od X. Po szczycie zainteresowania kołem 29″, który przypadł na czerwiec 2013 roku, obserwujemy słuszny obrót sprawy: wybór pomiędzy kołem 27,5 a 29″, jest mocno indywidualną kwestią. Naturalnie powszechnie znane zależności między rozmiarem, a charakterystyką jazdy pozostają niezmienne – duże koło lepiej pokonuje przeszkody, a średnie lepiej skręca. Zalety dużego koła w większym stopniu wykorzystają osoby wyższe, a mniejszego – niższe.
Marin podszedł do sprawy racjonalnie: dla mniejszych rozmiarów ram: XS i S przewidział koło 27,5″, dla rozmiaru M daje nam wybór pomiędzy kołem 27,5″ a 29″, zaś rozmiary L, XL i XXL występują z kołem 29″. Dotyczy to wszystkich modeli Bobcata.
MARIN BOBCAT TRAIL 3
Najtańsza wersja Bobcata może być dobrym wyborem dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kolarstwem górskim i nie chcą wydać zbyt dużo pieniędzy. Jeśli uda nam się wynegocjować w sklepie 7-procentowy rabat lub wręcz kupić go na wyprzedaży, będzie nas kosztował mniej niż 2 tys. złotych! A jest to pełnowartościowy członek rodziny Bobcatów, bowiem wszystkie modele mają tę samą ramę, hydrauliczne hamulce tarczowe i widelec amortyzowany o skoku 100 mm z blokadą na koronie. Różnice pomiędzy poszczególnymi wersjami wynikają głównie z rodzaju i klasy zastosowanego napędu, przy czym między wersją 4 a 5 są one znaczne. W modelu Bobcat Trail 3 zastosowano napęd 3×8 Shimano Altus/Tourney. Trzyrzędowa korba posiada stopniowanie 42/32/22T, a ośmiorzędowa kaseta rozpiętość 11-34T.
MARIN BOBCAT 4
Za relatywnie niewielką dopłatą względem Bobcata 3, w modelu oznaczonym cyfrą 4 otrzymujemy przede wszystkim wyraźnie lepszy, nowoczesny napęd z 2-rzędową korbą. Choć wirtualnych przełożeń mamy mniej, to Marin Bobcat 4 będzie łatwiej podjeżdżał, gdyż mniejsza tarcza korby ma tyle samo zębów co najmniejsza zębatka korby z Bobcata 3 (22T), zaś kaseta ma rozpiętość o 2 oczka (zęby) większą, mianowicie 11-36. Dodatkowo otrzymamy nieco bardziej zaawansowany amortyzator.
MARIN BOBCAT 5
Najwyższa wersja Bobcata, co widać już po cenie, jest oczywiście sprzętem z innej, wyższej półki. Największą różnicę, która od razu rzuca się w oczy, stanowi napęd 1×10 Shimano Deore, który docenią bardziej zaawansowani rowerzyści. Kaseta o rozpiętości 11-46T w połączeniu z tarczą korby 32T pozwala nie martwić się bardziej wymagającymi podjazdami. Po dołożeniu do tego amortyzatora renomowanego producenta RockShox, model TK Silver, a także hamulce hydrauliczne Shimano (modele 3 i 4 są wyposażone w hamulce marki Tektro), możemy śmiało wybierać najtrudniejsze szlaki. Najwyższy model ma też największy potencjał do upgrade’u – gdy oswoimy się już z maszyną i podciągniemy swoje umiejętności, możemy rozglądnąć się za nową bądź używaną sztycą regulowaną, dzięki której pokonamy uskoki terenu wcześniej sprawiające wrażenie zbyt trudnych.
Rysica
Kalifornijski producent, w barwach którego jeździ wiele zawodniczek, nie zapomniał o podstawowym rowerze trailowym w wersji przystosowanej do kobiecej anatomii. Mowa oczywiście o rowerze Marin Wildcat Trail – odpowiednikowi Bobcata.
No Comments