Tytułowe pytanie nie ma jednoznacznej, uniwersalnej odpowiedzi, choć bardzo dużo przemawia za rowerem, a za samochodem chyba tylko komfort i nagłe wypadki.
Można wymyślać argumenty za samochodem, lecz Holendrzy większość z nich wyśmieją i obalą. Dlatego skoncentrujemy się tu na rowerze, podając 10 powodów przemawiających na korzyść jednośladu.
1.Jazda na rowerze jest źródłem młodości. Jeżdżąc na rowerze regularnie, czujesz się młodziej, masz więcej energii do wykonywania innych aktywności, jesteś sprawniejszy, poprawia ci się refleks. Tak jak palenie papierosów skraca życie, a siedzenie za kółkiem kierownicy w najlepszym przypadku nie ma na to wpływu, rekreacyjna jazda rowerem wydłuża sprawność mięśni, ścięgien i organów. Rower może być najbardziej zbliżoną rzeczą do legendarnej fontanny młodości. Rozejrzyj się i zobacz ilu emerytów jeździ rowerem na co dzień. Wielu z nich, pod względem sprawności fizycznej, bliżej do 40. niż wieku emerytalnego. My sami znamy nawet 80-latków, którzy wciąż uwielbiają jeździć rowerem, a mogą to robić tylko dlatego, że latami nim jeździli.
2. Rowerzyści są lepszymi kochankami! Według badań doktora Romualdo Belardinelli’ego z Lancisi Heart Institute we włoskiej Ankonie, wyniki ćwiczeń aerobowych, do których zalicza się jazda na rowerze, są porównywalne z zażywaniem Viagry, bo tak samo jak ona, rozszerzają naczynia krwionośne… Czy komuś jeszcze potrzeba dalszych argumentów?! Poza tym, o czym napisaliśmy w pierwszym punkcie, czyli energii i sprawności, jeżdżenie na rowerze poprawia samopoczucie, działa jak naturalny antydepresant, przez co uśmiechamy się częściej, dzięki czemu jesteśmy atrakcyjniejsi dla płci przeciwnej, a ona dla nas…
3.Już nigdy nie spóźnisz się do pracy! Nie musisz kombinować z omijaniem korków drogowych. One przestają dla ciebie istnieć. Podczas gdy zestresowani kierowcy puszek toczą się z prędkością 5 km/h, ty możesz swobodnie jechać poboczem lub ścieżką rowerową z dużo większą prędkością. Jest więc bardzo prawdopodobne, że rowerem dojedziesz szybciej niż samochodem, a będąc w dobrej formie, całkiem możliwe, że szybciej niż tramwajem czy metrem! Zaś jeśli się spóźnisz, będzie to wynikiem tego, że wybierzesz dłuższą, za to ciekawszą trasę. Przerabialiśmy to sami, więc możemy od razu podpowiedzieć: szefowi lepiej powiedzieć, że się złapało kapcia. Powinien to zrozumieć, a nawet docenić, że dbacie o formę i oszczędzacie cenne miejsca parkingowe.
4.Możesz zrezygnować z wydawania pieniędzy na siłownię. Jazda rowerem w zróżnicowanym terenie bez wątpienia bije efekty z jazdy na rowerze stacjonarnym, ćwiczenia na orbitreku czy biegania na bieżni. Zaoszczędzone pieniądze możesz przeznaczyć na zakup prywatnego atlasu do ćwiczeń. Koniec z czekaniem w kolejce do tych maszyn, koniec z widokiem spoconego Rocky’ego biorącego na klatę ciężar małego samochodu…
5.Zaczniesz znajdować ciekawe przedmioty! Obserwując pobocza dróg i ścieżek, nigdy nie wiesz co możesz znaleźć. Jakieś drobne, designerskie okulary, ciekawe narzędzia, banknoty, a może nawet całą torbę wypchaną banknotami! Może będzie to dokument sympatycznej rowerzystki lub rowerzysty, za zwrócenie którego zostaniesz zaproszony na kawę i banany? Naturalnie będziesz też musiał wrócić się po tego podrdzewiałego klasyka Colnago wypatrzonego na czyimś trawniku wśród starych mebli z tabliczką „za darmo”…
6. Unikasz lub pozbywasz się wielu płatności związanych z posiadaniem samochodu. Ubezpieczenie, paliwo, opłaty parkingowe, przeglądy to tylko te najbardziej oczywiste wydatki. Według naszych bardzo nienaukowych badań (czytaj: szybki Google research), uśredniony miesięczny koszt utrzymania (wraz z zakupem) samochodu przez pierwszy rok wynosi 1000 zł. Oczywiście rower też swoje kosztuje, jednak w zdecydowanej większości przypadków kwota jest wielokrotnie niższa, więc pomyśl tylko, ile świetnych ubrań i akcesoriów będziesz w stanie kupić za zaoszczędzone pieniądze!
7.Poznasz mnóstwo ciekawych ludzi i przy odrobinie chęci nauczysz się podstaw mechaniki rowerowej! Rowerzyści to z natury ludzie otwarci i weseli. Nie powinno cię więc zdziwić, gdy będziesz zagadywany o miejsce, w którym kupiłeś ten odjechany koszyk na bidon! Dodatkowo, zaprzyjaźniając się z lokalnym serwisem rowerowym, możesz liczyć na to, że za drobną pomoc przy rowerze nic nie zapłacisz, a przy grubszych naprawach zostaniesz policzony uczciwie i nie zapłacisz dodatkowych tysięcy za naprawę komputera pokładowego, który tego nie wymagał…
8.Otwierasz skrzynkę mailową, a tu wiadomość od twojego zaniepokojonego lekarza rodzinnego „halo, żyjesz? dawno cię nie widzieliśmy, tęsknimy…”. Ważąc 60 kg i jadąc ze średnią prędkością 15 km/h w ciągu godziny spalamy ok. 400 kalorii. Dodatkowo badania dowodzą, że jazda kilka razy w tygodniu obniża ciśnienie krwi, zmniejsza stres, poprawia jakość snu, zwiększa wydolność i odporność organizmu, a w konsekwencji poprawia ogólne samopoczucie. Twój prywatny lekarz może poczekać trochę dłużej z zakupem nowego sportowego samochodu…
9.Obserwując swoje miasto z zupełnie innej perspektywy, mogąc wjeżdżać rowerem tam gdzie kierowcy samochodów nie mogą, poznasz je na nowo. Który z twoich bliższych lub dalszych sąsiadów ma najbardziej zadbany ogródek? A który tak przyjacielskiego psa, że zaczniesz podjeżdżać do ogrodzenia, by go pogłaskać, a może nawet poczęstować częścią swojego drugiego śniadania? Na rowerze możesz wybierać trasy pod względem malowniczości lub atrakcyjności turystycznej. Możesz zostać turystą we własnym mieście… Każda przejażdżka jest przygodą!
X.Zdobędziesz wyjątkowe linie opalenizny! Jeżdżąc w rowerowych rękawiczkach ochronnych już po samych dłoniach będzie widać, że należysz do elitarnego grona osób prowadzących zdrowy tryb życia. Swoją unikalną opaleniznę nosimy jak honorowe odznaczenia, które na basenie czy plaży z daleka krzyczą: „jestem rowerzystą!”. Możesz być pewny, że wszyscy będą pod wrażeniem!
No Comments