Rowery z napędem przenoszonym przy pomocy karbonowego paska zębatego jak dotąd zyskały sobie rzeszę wielbicieli tylko w Europie niemieckojęzycznej. Zestawiając ze sobą kilka faktów, jasnym się staje, że główną wadą napędu paskowego, jest po prostu jego cena. Zalet jest jednak na tyle dużo, iż warto poważnie się zastanowić nad rowerem pozbawionym wad wynikających z użycia łańcucha.
Trochę historii
Rowerowy napęd paskowy został opatentowany już 8 kwietnia 1890 roku w USA, lecz brak jest jakichkolwiek informacji, aby doszło do jego zmaterializowania i zastosowania. Pomysł był, ale nie było odpowiednich technologii. Mimo to, pierwsze rowery wykorzystujące napęd paskowy pojawiły się w masowej produkcji dużo wcześniej, niż można by przypuszczać. Miało to miejsce w latach 80., a więc w czasie, gdy powstawały pierwsze seryjne rowery MTB. Dokładnie w 1985 r. firma Bridgestone, znana dziś głównie z produkcji opon samochodowych, zaprezentowała pierwszy składany rower z napędem paskowym – Bridgestone Picnica. Rower cieszył się sporą popularnością, jednak do Europy dotarła niewielka ilość; większość sprzedano w Japonii.
Brak jest rzetelnego źródła, które wskazywałoby na pierwszy klasyczny rower z napędem paskowym produkowany seryjnie, lecz wszystko wskazuje na to, że wszystko zaczęło się w 2007 roku, gdy producent przekładni pasowych Gates Corporation zaprezentował paskowy napęd rowerowy nazwany Carbon Drive System. Początki były raczej nieśmiałe. Napęd zainteresował mniejsze firmy, produkujące ekskluzywne rowery, jak np. Lynskey Titanium Bicycles. Firma w 2008 r. zaprezentowała prawdopodobnie pierwszy rower tytanowy z napędem paskowym. Za rok, w którym rowery napędzane paskami stały się ogólnodostępne, można uznać rok 2009. Wtedy to Trek, jeden z największych producentów rowerów na świecie, wprowadził do swojej oferty rowery z napędami paskowymi.
Główny problem
W przeciwieństwie do łańcucha, pasek stanowi jedną, nierozłączną całość, co jest jego zaletą, lecz sprawia, że tylny trójkąt ramy od strony napędowej musi być rozpinany. Dodatkowo, pracując na napędach single speed bądź z przerzutkami planetarnymi (w piaście), rama roweru musi umożliwiać napinanie paska, za co w klasycznym układzie łańcuch-kaseta odpowiada przerzutka zewnętrzna. Choć nie ma w takiej ramie technologii rakietowej, to jest ona droższa w produkcji od konstrukcji klasycznych. Dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt, że modeli z paskami napędowymi sprzedaje się mniej niż tych samych z łańcuchem, zauważalnie wyższa cena roweru z paskiem nie może dziwić.
Rower z napędem paskowym, wytrzymalszy od łańcucha
Karbonowy pasek jest w stanie wytrzymać co najmniej 2 razy tyle co najwytrzymalszy łańcuch, w większości przypadków wytrzyma 5 do 10 razy więcej od normalnego łańcucha rowerowego, natomiast znane są przypadki wymiany paska po 30 tysiącach kilometrów przejechanych w 5 lat. Dla porównania – porównywalne pod względem prostoty i łatwości obsługi napędy 1×11 wymagają wymiany łańcucha co 2-4 tys. km.
Jeden z najpopularniejszych mitów dotyczących napędów paskowych mówi o tym, że nie radzą sobie z błotem. O ile pierwsze konstrukcje faktycznie mogły mieć z tym problem, to współczesne praktycznie go nie mają. Zębatki Carbon Drive System zaprojektowane są tak, aby błoto miało swobodne ujście i do pewnego stopnia cały układ jest systemem samoczyszczącym za sprawą opatentowanych profili CenterTrack. De facto błoto, śnieg, a ze śniegiem sól, są dużo większym problemem dla napędów z zewnętrznymi przerzutkami, a więc łańcuchowych. Pasek nie wymaga smarowania, więc błoto w połączeniu z olejem nie tworzy oleistej mazi, lecz wysycha i jeśli chcemy zmaksymalizować jego przebieg, to wystarcza po każdej jeździe w błocie poczekać aż wyschnie i przy pomocy suchego pędzla, lub wręcz odpowiedniej końcówki zwykłego odkurzacza, usunąć resztki błota pozostające na pasku i zębatkach.
Zalety względem łańcucha
- Dłuższa żywotność
- Cichsza praca
- Płynniejsza praca
- Nie wymaga konserwacji
- Bezobsługowość
- Zauważalnie lżejszy
- Schludny wygląd
Wady względem łańcucha
- Cena
- Ograniczona kompatybilność z napędami
- Mniejsza dostępność części zamiennych
- Kłopotliwa wymiana dętki
Rower Marin Presidio
Presidio, jak przystało na produkt ze stajni Marin Bikes California, jest świetnym przykładem na to, że dobry rower na pasku nie musi kosztować dużo więcej od tradycyjnych konstrukcji. W katalogowej cenie 3 899 zł otrzymujemy świetną ramę z aluminium 6061 z wewnętrznym prowadzeniem linek i kompletem otworów mocujących do błotników, bagażnika i podpórki. Napęd to połączenie wcześniej wspomnianego produktu marki Gates – Carbon Drive CDN Centertrack Belt oraz 8-biegowej przerzutki planetarnej Nexus (w piaście) japońskiego producenta Shimano. Za wysoką skuteczność siły hamowania odpowiadają hydrauliczne hamulce tarczowe tajwańskiej marki Tektro.
Ciekawostka
W kategorii ciekawostki traktujemy takie napędy, jak Veer Belt Drive, które współpracują z każdą ramą, gdyż pasek jest rozpinany, lecz pozbawia go to niezawodności tradycyjnego paska, który swoją wytrzymałość zawdzięcza głównie temu, że jest jednym spójnym elementem.
No Comments