Marin Four Corners – cywilizowany Monster Cross?!

Większość z nas zastanawiała się kiedyś, czy istnieje rower uniwersalny. I stawiam dolary przeciw petrodolarom, że większość udzieliła sobie odpowiedzi negatywnej. Zupełnie słusznie zresztą. Nie da się znaleźć sprzętu do absolutnie wszystkiego. Najlepsza nawet hybryda nie poradzi sobie w śniegu jak fatbike na oponach 5”, na słynną przełęcz Stelvio nie będzie się wspinać zakręt po zakręcie równie chętnie jak ultralekki rower szosowy wykonany z karbonu i tytanu, a po jeziorze nie popłynie jak rower wodny…
Ideał nie istnieje, ale już uspokajam, bo „złoty środek” – jak najbardziej. I wszystko wskazuje na to, że kalifornijski Marin, modelem Four Corners, zdołał go osiągnąć.

 

Zacznijmy od jego duszy, a więc ramy. Stalowej ramy. Brzmi ciężko? Nic bardziej mylnego. Nie w przypadku Rower Marin Four Corners, w którym cały frameset wykonany jest z wysokiej jakości, niskowęglowej stali chromowo-molibdenowej (4130 w specyfikacji Amerykańskiego Instytutu Węgla i Stali) w technologii podwójnego cieniowania (ang.: „double butted”), co oznacza, że ścianki poszczególnych rurek są grubsze na końcach, aby zwiększyć wytrzymałość na łączeniach (precyzyjny spaw TIG) i zwężają się ku środkowi rurki, co pozwala znacząco obniżyć wagę ramy bez istotnej straty na jej wytrzymałości. W tym miejscu warto jeszcze zauważyć, że stal Cr-Mo – w przeciwieństwie do aluminium – wraz z upływem czasu nie traci swojej pierwotnej charakterystyki technicznej.
Oprócz wysokiej trwałości, nie można nie wspomnieć o aspekcie komfortu. Niskowęglowa stal, podobnie jak karbon, świetnie pochłania mikro wstrząsy, oferując jednak szerszy zakres pracy (uginania) i większą wytrzymałość boczną.
Mimo wszystkich swoich zalet, stal 4130 posiada wadę wynikającą ze swej… zalety. Mowa o sztywności, a więc szybkości, z jaką rower reaguje na nasze najmniejsze ruchy. Stopy aluminium są wyraźnie sztywniejsze, więc jeśli nie interesuje nas komfort, ale urywanie setnych sekund z przejazdów krętymi górskimi ścieżkami, ramy ‘cromoly’ nie powinny być naszym pierwszym wyborem. Za to w innych warunkach terenowych, mogą być wyborem najlepszym.

              Rysunek 1. Wytrzymałość stopów stali na zrywanie (rozciąganie). Źródło: katalog.bikeboard.pl

 

Geometria

Ergo: tym rowerem po prostu trzeba się przejechać. Magia! Czarna, chromowo-molibdenowa, matowa MAGIA! (A w niej naprawdę duuużo wygody!)

 

 

 

Kontakt z Ziemią

Rower Marin Four Corners występuje w pięciu rozmiarach ramy i dwóch wielkościach kół: XS, S – 27,5” oraz M, L, XL – 28”. Za przyczepność domyślnie odpowiadają opony WTB Resolute typu all-weather o szerokości 1,6”. Drobna kostka, gumwall, brak ogromnych, jaskrawych nadruków i odblaskowego paska – znalezienie lepszych opon dla tego roweru byłoby naprawdę trudnym zadaniem.

Jednak możesz, a nawet powinieneś spróbować. Projektanci Marina dali nam duże pole do popisu. Prześwit na opony jest naprawdę niesamowity. Można założyć nieco węższe opony typu slick i cieszyć się wyższą prędkością wynikającą z niższych oporów toczenia. Nie będzie też problemu z założeniem nieco szerszych opon z bardziej agresywnym bieżnikiem, powiedzmy 28×1.9”. A co w sytuacji, gdyby przyszło nam na myśl, aby zrobić z Four Cornersa pełnoprawnego 29-era? Marin odpowiada: śmiało!, zmieszczą się! Zakładasz więc opony 29×2.0” i lecisz w las z kolegami.

 

 

Zagadka

Ile standardowych koszyków na bidon można zamontować w M-4C?
a) 2
b) 3
c) 4
d) 6

Odp.: 30 ÷ 5 =

*Wersje M-XL, rozmiar S o 1 mniej. 

 

 

Podzespoły

W tym rowerze nie ma części przypadkowych. Wszystko współgra ze sobą tak dobrze, że nie polecałbym tego roweru osobom, które od razu po zakupie lubią wymienić to i owo w celu spersonalizowania roweru. Siodełko WTB Volt Sport z kierownicą Marin Flared z kątami dropów 12º stanowią wygodne i pewne punkty kontaktu. Żelowa owijka sprawia, że nawet bez rękawiczek z żelowymi poduszkami można pokonywać duże dystanse bez uszczerbku na naszych dłoniach i nadgarstkach.
Mieszane uczucia i tylko na początku miałem względem dołączanych do roweru pedałów. Tu dostajemy stal chromowo-molibdenową, tam stal nierdzewną (szprychy), trochę aluminium, a tu trach! – szerokie, matowe pedały z PVC. Gdybym miał jednak w podsumowaniu wpisać je do rubryki oznaczonej minusem bądź plusem, byłaby to ta druga.

 

 

Osprzęt

Napęd 3×9 Shimano Sora + mechaniczne hamulce tarczowe TRP Spyre C, to złoty środek w relacji jakości do ceny. Zakres przełożeń jest absolutnie wystarczający dzięki kompaktowej korbie 50-39-30T i kasecie 11-34T. Części łatwo dostępne i stosunkowo tanie.
Four Corners, choć trudny do zaszufladkowania w jednej kategorii rowerów, projektowany był z dużym naciskiem na gotowość do pokonywania długich tras. I tu tkwi odpowiedź na pytanie, dlaczego hamulce mechaniczne zamiast hydraulicznych. Jest bardzo prosta: łatwość naprawy. Wożąc ze sobą podstawowe klucze i zapasowe linki, sami możemynaprawić hamulec mechaniczny. A teraz wyobraźmy sobie awarię przedniego hamulca hydraulicznego, pracującego na oleju mineralnym, podczas wyprawy w góry Nepalu (Annapurna Circuit – historia prawdziwa)…

 

Podsumowanie

Dzięki takim rowerom jak Marin Four Corners, powiedzenie, że „właściwą liczbę rowerów, jaka wystarczy każdemu entuzjaście kolarstwa, wyraża wzór n+1”, przestaje być prawdziwe. Jeśli masz 2 rowery, np. szosowy i górski, to po zakupie Four Cornersa, po jakimś czasie zdziwisz się ilością kurzu, jaka zdążyła zebrać się na tamtych dwóch.

Jeśli planujesz zakup „jakiegoś roweru”, ale wciąż się wahasz, zacznij od jazdy testowej na Four Cornersie. Jestem przekonany, że nie będziesz potrzebować wielu przejażdżek na innych rowerach, by dojść do wniosku, że swoim segmencie Marin nie ma dziś konkurencji.

You Might Also Like

No Comments

    Leave a Reply